Publikowałam już mój płaszczyk w serduszka dla mojej Wnusi. Wtedy Wnusia miała zamysł na sesję siedzącą a dziś sesja chodzona;) Płaszczyk z miękkiego polaru w serduszka z kapturem. W sam raz na okres przejściowy i lekki wietrzyk. Od czasu do czasu lubię szyć takie niepowtarzalne perełki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz